Facebook ikonka prawy margines

Dominique Bona „Berthe Morisot. Tajemnica kobiety w czerni”.

,
Dominique Bona „Berthe Morisot. Tajemnica kobiety w czerni”.

Książka jest wspaniale napisana. Dla mnie jest bardzo interesująca, ponieważ od dzieciństwa interesuje mnie malarstwo. Mój stryj, Andrzej Majewski i jego żona Olga kolekcjonowali dzieła sztuki: obrazy, zegary, porcelanę itd. Na prezent ślubny dostałam od nich obraz Marcina Mroza: „Pejzaż jesienny”. Swoje zbiory podarowali do Muzeum Archidiecezji w Tarnowie. Moja córka skończyła Liceum Plastyczne w Tarnowie i w moim mieszkaniu wisi na ścianach kilkanaście jej obrazów. Gdy podróżowałam po Europie widziałam dzieła Berthe Morisot w Luwrze, Musee d’Orsay.

Berthe Morisot ur. 14.I.1941 r. - zmarła w 1985 r. Była zdolniejsza niż jej siostry, bardzo dumna i skryta. Siostry Berthe chciały wyjść za mąż i rodzić dzieci, a ona dążyła do „bycia sobą w pełni szczerości”. Pozowała Eduardowi Manetowi i w pewnym momencie zaczęła sama malować. Choć zakochana w Eduardzie,  zdecydowała się poślubić jego młodszego brata, Eugene’a, starszego od niej o 7 lat. Podróżowała po Europie, bo „miała potrzebę nowego nieba”. Jej córeczka „Bibi” była podobna do Manetów, a nie do niej. Dzieci wtedy wychowywało się zupełnie inaczej niż teraz. Chodziło się z nimi do muzeów, uczyło gry na fortepianie. Berthe spędzała  dużo czasu na malowaniu! Po śmierci męża malowała tylko kobiety. Na jeden swój obraz „Drzewo czereśniowe” poświęciła półtora roku 1891/1892. To jest jeden z jej najsławniejszych obrazów. Kiedy na wiosnę 1895 r. zapanowała epidemia grypy, Berthe zaraziła się od Julie i o dwudziestej trzeciej umarła wypowiadając tylko jedno słowo - „Julie”.

Maria Kantor DKK „Liberatorium” MBP w Jaśle