Facebook ikonka prawy margines

Wojciech Orliński „Lem. Życie nie z tej ziemi”

,
Wojciech Orliński „Lem. Życie nie z tej ziemi”

Wojciech Orliński jest miłośnikiem prozy Lema i napisał na temat jego książek wiele studiów i recenzji. Ta książka jest zwieńczeniem zainteresowań i summą  dokonań literackich na temat Lema i jego dzieła. Jest to biografia pisarza, zawierająca wszystko co udało się Orlińskiemu o jego ulubionym twórcy dowiedzieć z jego własnych ust, od przyjaciół i znajomych, z wydobytych i uszeregowanych faktów, wreszcie z jego książek z których rekonstruuje zdarzenia i odczytuje wątki osobiste zakamuflowane w tekstach.

Jest to biografia nie tylko monumentalna ale opisująca je niemal miesiąc po miesiącu, niepomijająca żadnych szczegółów, wnikliwa w każdym szczególe. Na mnie zrobiła duże wrażenie – nie tylko od strony merytorycznej ale też literackiej. Czuje się fascynację (którą nie trudno podzielać) osobowością Lema, jakością jego dorobku ale też bardzo osobisty, niemal intymny stosunek Orlińskiego do autora „Cyberiady”. Mimo wszystko nie jest to biografia napisana na kolanach, nie ma tu zbędnego patosu ani popisywania się erudycją. Orliński pisze o Lemie jak o kimś bardzo bliskim, kogo się kocha i pragnie poznać do głębi. Na pierwszym planie jest szacunek dla pisarza, co nie zdarza się zbyt często.

Trzeba zauważyć, że pisać biografię Lema nie było łatwo. Odsłaniał się rzadko i często własne doświadczenia życiowe wplatał w fikcję swoich powieści. Miało to swoje przyczyny. Jego całe życie naznaczone było niewyobrażalną traumą wojny i holokaustu, gdy stracił prawie całą rodzinę. Na własnej skórze odczuł nikczemność i bestialstwo ludzi. Ten polski patriota został napiętnowany i odrzucony jako obcy. Takie rzeczy nie mogą pozostać bez śladu. Naznaczyły one całą jego twórczość ale on sam nie mógł i nie chciał wracać do tego osobiście  –  dlatego Orliński musiał wykonać wielką pracę aby te fakty z wydobyć i opisać. A trzeba było to zrobić, by zrozumieć pesymizm i brak złudzeń pisarza w stosunku do ludzkości. Tylko konkretny człowiek, nigdy naród jest w stanie sprostać standardom moralnym. A totalitaryzmy kształtujące XX wiek - komunizm i faszyzm, Lem poznał za swojego życia. Oba przyniosły klęskę i śmierć milionom.

Opisując proroczo wynalazki i nowe technologie, które nadejdą, konstatuje gorzko iż zanim przydadzą się ludziom do polepszenia ich bytu, najpierw zostaną użyte do zabijania i sprawniejszego ich unicestwiania. Widzimy, że Lem się nie mylił. Trafnie poznał i opisał człowieka. Istotę zdolną do wszystkiego – genialnych wynalazków, umiejętności przenikania natury, stworzenia wyrafinowanej techniki, kultury i sztuki a jednocześnie najokrutniejszą i bezwzględną bestię, potrafiącą zaprzęgnąć nawet geniusz do czynienia zła.

Sądzę, że Orlińskiemu udało się w tej rekonstrukcji życia Lema pokazać  jego osobiste dylematy. Wielkość talentu oddanego fascynacji nauką i pesymizm filozofa, jakim był w istocie. Mieliśmy szczęście, że Lem uszedł z wojny cało i dał nam wspaniałą literaturę, zapładniającą umysły ludzi na całym świecie. Bo jest to nasz jedyny współczesny polski pisarz naprawdę światowej rangi. Myślę, że długo jego teksty nie stracą na znaczeniu. Mamy też szczęście, że Wojciech Orliński napisał tę książkę, gdyż była ona miłośnikom  Lema bardzo potrzebna.

Stanisława Czernik DKK „Liberatorium” MBP w Jaśle