Schodkowe piramidy Azteków, pełne egzotycznych zapachów i rytmów bazary Maroka, weneckie gondole – to tylko niektóre odkrycia dokonane w minionym tygodniu przez małych globtroterów. W zajęciach z cyklu Baśnie z czterech stron świata w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Jaśle wzięło udział ponad sześćdziesięciu uśmiechniętych podróżników.
W Oddziale dla Dzieci czytaliśmy baśń południowoamerykańską o wielkiej powodzi, która zatopiła wspaniałe kamienne miasta Indian. Obejrzeliśmy rekonstrukcje azteckiego miasta Tenochtitlan i podzieleni na zespoły architektów i budowniczych odtworzyliśmy dzielnice miasta. Zbudowaliśmy schodkowe piramidy świątynne, pałac cesarza Montezumy, domy szlachty indiańskiej, łaźnie, boiska i baseny. Mali budowniczowie z dumą pozowali do zdjęć przy swoich budowlach.
W Filii nr 1 było to już ostatnie wakacyjne spotkanie. Poznaliśmy czary z indyjskiej opowieści „Czterej czarodzieje”. Rysowaliśmy chińskie pagody i mongolskie jurty. Dowiedzieliśmy się, w co bawią się azjatyckie dzieci, czym różni się Piaji od gry w pchełki. Razem ze słońcem ułożyliśmy na trawie tęczowy krąg z chusty Klanzy. Mimo uśmiechniętych twarzy żałowaliśmy, że to już koniec naszej wakacyjnej przygody.
Młodzi odkrywcy w Filii nr 2 dotarli w tym tygodniu do Włoch, słynnych z makaronu i pizzy. Zadziwiły ich ulice Wenecji – kanały wypełnione wodą, po których pływają gondole i tramwaje wodne.
– Trudno sobie wyobrazić, że w Jaśle nie ma ulic i samochodów, tylko pływa się łódkami – powiedziała Amelka.
Zainspirowani opowieścią Carlo Collodi „Pinokio”, wykonaliśmy długie nosy z kolorowego papieru. Każdy nos był oryginalny i bajecznie ozdobiony. Michasia zadała pytanie: – Ciekawe, kto z nas miałby najdłuższy nos, gdyby rósł wraz z każdym kłamstwem?
W Filii nr 3 odbyliśmy magiczną podróż do świata plemiennych rytuałów i hipnotyzujących afrykańskich rytmów. Przy dźwiękach tradycyjnych bębnów, naładowani pozytywną energią układaliśmy z puzzli obrazki targu ugandyjskiego i bawiących się marokańskich chłopców. Poznaliśmy makaty z królestwa Dahomej oraz cudowne widoki Zanzibaru.