Facebook ikonka prawy margines

Kluby: Krzysztof Komeda i czasy katakumb

wtorek, 26 marca 2019
Kluby: Krzysztof Komeda i czasy katakumb

Magdalena Grzebałkowska  w swojej najnowszej książce "Komeda. Osobiste życie jazzu"   zabrała nas w przaśny i fascynujący świat jazzu lat 60., zwany często „czasami katakumb” (26.03.2019).

Z wielu znakomitych postaci wybrała Krzysztofa Komedę, który okazał się wybornym przewodnikiem po życiu i muzyce tamtych lat. Autorka podjęła się arcytrudnego i żmudnego zadania dysponując skromnym materiałem historycznym. W dużej mierze oparła się na rozmowach z przyjaciółmi, artystami i ludźmi którzy go znali. Miała sporo szczęścia, bo udało jej się dotrzeć chociażby do Krystyny Sienkiewicz, miłości muzyka z lat młodości. Nie można przy tej okazji nie wspomnieć postaci wielkiego formatu – Jerzego „Dudusia” Matuszkiewicza, pochodzącego z Jasła, który bardzo mocno wpisany jest w muzykę tamtej epoki.

Jazz w Polsce zaczął się rozwijać w latach 60. Jest to okres buntu przeciwko reżimowi, który spina okowami młodych ludzi. Młodzi pragną zmian i póki co - czynią to za pomocą muzyki nowoczesnej, z trudem przedzierającej się z zachodu poprzez ”żelazną kurtynę”. Pragną, by  muzyka ta miała charakter niezwykły i była utożsamiana jako jej polski nurt – powiedziała Barbara Tora.

(…) Bo bohaterem tej książki nie jest tylko Komeda, ale cały ten specyficzny w polskiej kulturze PRL-u świat wolnej muzyki, twórczości wbrew wszelkim formalnym przeszkodom, a nawet jawnej wrogości władz, tworzony i zanurzony w nurt światowej i europejskiej kultury. W tym znaczeniu  jazz w Polsce był prawdziwym fenomenem wyrastającym wbrew warunkom politycznym, ale też stopniowo wpływającym na całą polską kulturę w tym czasie, w jakimś sensie podmywającym skostniałe, utarte szlaki – uzupełniła Stanisława Czernik.

Z biografii Grzebałkowskiej wyłania się obraz artysty i człowieka o wielkiej kulturze osobistej, skromnego, czasem niepewnego.

Skomponowany przez niego, prosty temat genialnej „Kołysanki” śpiewanej przez Mię Farrow w filmie Polańskiego „Dziecko Rosemary” jest ponadczasowy i inspirujący dla takich muzyków jak L. Możdżer, T. Stańko i wielu, wielu innych w Polsce i na świecie - skonstatował Tadeusz Hołosyniuk.

Na zakończenie wymienialiśmy swoje ulubione standardy jazzowe odtwarzane ówcześnie na gramofonie  „Bambino”. Ach! łza się w oku kręci.

DKK „Liberatorium” Miejskiej Biblioteki Publicznej w Jaśle  uczestniczy w projekcie Dyskusyjnych Klubów Książki WiMBP w Rzeszowie pod hasłem „Podkarpackie rozmowy o książkach”. Projekt przygotowany jest przez Instytut Książki i WiMBP w Rzeszowie.