Szatan, Hugon, Mania, Ciapek, Ancymonek - to tylko niektóre imiona zwierząt, które towarzyszą ”Michalinom” w życiu, zostając niejednokrotnie bohaterami rodzinnych opowieści.
Anegdotyczną historię opowiedziała Jadwiga Chochołek, której uwielbiana kotka Pelunia po zbadaniu przez weterynarza okazała się… kocurem, co jednak nie miało wpływu na jej miłość do zwierzaka.
Psy i koty są często bohaterami prac, które tworzę techniką pergamano - mówi Teresa Macek z Sądkowej.
Wzruszająca jest wzajemna opiekuńczość względem siebie moich psów Pipsia i Hugona - dopowiada Maria Buczyńska z Załęża.
Koty porozumiewają się między sobą i otoczeniem poprzez charakterystyczne syczenie, parskanie, które sygnalizuje ich stan emocjonalny. Niebagatelne znaczenie ma wtedy ich postawa ciała, ułożenie uszu, ruch ogona czy mrużenie oczu. Zgadza się z tym Maria Gubała w wierszu „Pupil”, posiadaczka Dachowca i Persa.
	Byłeś z nami
	Ty wielki ignorancie
	Czasami dałeś się pogłaskać
	(…)
Choć Maria Chochołek z Załęża już nie posiada gospodarstwa, jednak z wielkim wzruszeniem wspomina Mamę krzątającą się wśród zwierząt domowych.
Obserwacja naszych ulubieńców to olbrzymia radość - mówią zgodnie „Michaliny”, a strata przyjaciela zawsze jest wielkim przeżyciem. Na zakończenie przeczytaliśmy wiersz wrocławskiej poetki Barbary Borzymowskiej „To tylko pies…”:
	To tylko pies, tak mówisz, tylko pies...
	A ja ci powiem
	Że pies to czasem więcej jest niż człowiek
	On nie ma duszy, mówisz...
	Popatrz jeszcze raz
	Psia dusza większa jest od psa
	My mamy dusze kieszonkowe
	Maleńka dusza, wielki człowiek
	Psia dusza się nie mieści w psie
	I kiedy się uśmiechasz do niej
	Ona się huśta na ogonie
	A kiedy się pożegnać trzeba
	I psu czas iść do psiego nieba
	To niedaleko pies wyrusza
	Przecież przy tobie jest psie niebo
	Z tobą zostaje jego dusza.











